***
Przebudzenie. Uderzający powrót do rzeczywistości. Często bardzo nieprzyjemny. Tak było i tym razem. Jeszcze zanim otworzyła oczy, czuła, że to będzie okropny dzień. Och, jakże chciałaby się mylić. Powoli otworzyła oczy, usiadła i opuściła stopy na podłogę. Rozejrzała się po ciasnym i bardzo zagraconym pomieszczeniu. Bardzo nie lubiła bałaganu. Ale w tak małym pokoju porządek nie dawał się utrzymać. Łóżko zajmowało niemal 3/4 pomieszczenia, tuż obok stała niewielka szafa, którą otworzyć się dało tylko i wyłącznie, kiedy posłanie było złożone. W kącie stało przykryte wieloma przedmiotami biurko, obok którego ledwie mieściło się stare, poniszczone krzesło. Jakże już bardzo chciałaby być w Hogwarcie. W miejscu tak różnym od tego, w którym znajdowała się teraz. Jak to się stało, że tu trafiła? Mówiąc w dużym skrócie - kiedy jej niesamowita matka-czarownica zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, dziewczyna trafiła do swojego ojca mugola, który... Może i nie ucieszył się z faktu, że ma córkę, ale przynajmniej ją tolerował przez te dwa miesiące w wakacje, kiedy nie miała się gdzie podziać.
Dziewczyna szybko zgarnęła ciuchy z krzesła i zniknęła za drzwiami łazienki. Nie lubiła wstawać, kiedy on już był na nogach. Jeśli tylko miała możliwość, unikała go. Jakoś nie potrafili ze sobą rozmawiać. Rzuciła ciuchy na pralkę - jedyną wolną przestrzeń w pomieszczeniu i spojrzała w lustro, skąd krytycznym wzrokiem patrzyła na nią czarnowłosa dziewczyna. Miała intensywnie zielone, podkrążone oczy i delikatne usta. Kiedy była wyspana i uśmiechnięta, wyglądała całkiem ładnie, a tymczasem... Czuła się zmęczona i nieszczęśliwa. Wzięła szybki prysznic i pospiesznie się ubrała. Przystąpiła do ukrywania cieni pod oczami, chcąc już wyjść z domu. Spędzała tu najmniej czasu, jak tylko się dało. Zza drzwi dobiegł ją huk i głośne przekleństwo. Po chwili rozległo się pukanie.
- Eileen, pospiesz się! - usłyszała stłumiony głos ojca i jęknęła. Pociągnęła tylko jeszcze rzęsy tuszem i wyszła z łazienki, omal nie zabijając drzwiami mężczyzny stojącego tuż za nimi. Mruknęła tylko niezrozumiałe „przepraszam“ i wzięła różdżkę ze swojego pokoju, bluzę i plecak i wybiegła z domu. Udało się. Bez zbędnych rozmów i pytań.
Dziewczyna szybko zgarnęła ciuchy z krzesła i zniknęła za drzwiami łazienki. Nie lubiła wstawać, kiedy on już był na nogach. Jeśli tylko miała możliwość, unikała go. Jakoś nie potrafili ze sobą rozmawiać. Rzuciła ciuchy na pralkę - jedyną wolną przestrzeń w pomieszczeniu i spojrzała w lustro, skąd krytycznym wzrokiem patrzyła na nią czarnowłosa dziewczyna. Miała intensywnie zielone, podkrążone oczy i delikatne usta. Kiedy była wyspana i uśmiechnięta, wyglądała całkiem ładnie, a tymczasem... Czuła się zmęczona i nieszczęśliwa. Wzięła szybki prysznic i pospiesznie się ubrała. Przystąpiła do ukrywania cieni pod oczami, chcąc już wyjść z domu. Spędzała tu najmniej czasu, jak tylko się dało. Zza drzwi dobiegł ją huk i głośne przekleństwo. Po chwili rozległo się pukanie.
- Eileen, pospiesz się! - usłyszała stłumiony głos ojca i jęknęła. Pociągnęła tylko jeszcze rzęsy tuszem i wyszła z łazienki, omal nie zabijając drzwiami mężczyzny stojącego tuż za nimi. Mruknęła tylko niezrozumiałe „przepraszam“ i wzięła różdżkę ze swojego pokoju, bluzę i plecak i wybiegła z domu. Udało się. Bez zbędnych rozmów i pytań.
Wiesz co ?! Wiesz co ?! Świetnie piszesz ;D
OdpowiedzUsuńNo aleś się rozpisał... ;p
UsuńUwielbiam jak piszesz ♥ twój styl jest świetny. Prolog jak najbardziej zachęcający.
OdpowiedzUsuńNo więc, przeczytałam prolog i zapomniałam skomentować bo mnie tak wciągnął... o.O I już następną notkę zaczęłam czytać... o.O Świetny początek, mam nadzieję że będzie tak samo w następnych rozdziałach a może nawet lepiej! :D
OdpowiedzUsuńciekawe ciekawe ;D Zagłębię się dalej w to :) zapowiada się baaardzo ciekawie :) nie będę się na razie rozpisywał, zobaczymy dalej :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę świetnie! :O
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój styl pisania, jest bardzo niespotykany i mogę to stwierdzić po przeczytaniu zaledwie jednej notki *.*
Teraz nie mam czasu, jednak już nie mogę się doczekać wieczoru, kiedy przy herbatce zagłębię się w lekturze, czytając Twoją twórczość ;))
Tak poza tym, wielkie uszanowanie za napisanie tak dużej ilości rozdziałów! o.O
Zapraszam także do mnie, tyle że ja dopiero zaczynam:
http://dramionestory.blogspot.com/
Pozdrawiam ;3
I Ty śmiesz twierdzić, że Twoje notki są nieuporządkowane i chaotyczne?!
OdpowiedzUsuńNo dobra,nie będę na Ciebie krzyczeć... Evee! ♥ Kocham Cię, wiesz? :D
Idę czytać dalej :)
OBIECAŁAM? OBIECAŁAM!
OdpowiedzUsuńProlog piękny. Biedna dziewczyna.
Zaczęłaś tajemniczo, nie opisując wszystkiego o bohaterce, jednocześnie przyciągając więcej czytelników. Treść intrygująca. Dziewczyna u ojca, który jest mugolem i na pierwszy rzut oka niezbyt miły jest dla córki.
Już przechodzę do rozdziału numer 1 :D
Jak przeczytam wszystkie (najpóźniej do środy :D) to będzie gicior, co nie? :D
Weny moja kochana mycho :D
Twoja oddana Narzeczony :*