sobota, 5 stycznia 2013

Rozdział 24

    Kiedy Eileen obudziła się w niedzielny poranek, była w mrocznym pokoju wspólnym Slytherinu. Obok niej, niezmiennie od poprzedniego wieczora znajdował się Dylan. Uśmiechnęła się. Pamiętała doskonale, jak poprzedniego dnia nie chcieli się rozstać. Wcześniej nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, jak bardzo brakuje jej przyjaciół. Z tego względu ten właśnie dzień postanowiła spędzić tylko z nimi.
    Dziewczyna usiadła na kanapie i przeciągnęła się. Rozejrzała się po ciemnym wnętrzu pomieszczenia. Płomień w kominku dogasał. W szkole nigdy nie budziły jej poranne promienie słońca. Trochę jej tego brakowało. Skierowała wzrok na swojego chłopaka i uśmiechnęła się. Jak na zawołanie Dylan się obudził. Przeciągnął się i wstał. Razem udali się na śniadanie do wielkiej sali, a później poszli prosto na błonia. Spędzili razem długi, przyjemny dzień. W międzyczasie dołączyła do nich Annie oraz kilkoro innych Ślizgonów.
* * *
    Kolejnych kilka dni minęło im na ciężkiej pracy. Nauczyciele zadawali jeszcze więcej niż zwykle. Tak więc pewnego dnia Eileen, zamiast pójść po lekcjach na obiad, udała się prosto do biblioteki. Zastała tam Rose, chociaż jej akurat by się tam nie spodziewała. Młoda Gryfonka miała o wiele mniej nauki, niż jej chłopak. A tym czasem to ona siedziała z nosem w książkach, a nie on. Ślizgonka czuła, że coś się stało poważnego. Poważniejszego niż trafienie Sylvii do św. Munga, która została trafiona Imperiusem. Eileen było przykro z jej powodu. Poza tym miała niemiłe przeczucie co do tego, kto mógł się przyczynić do tragedii dziewczyny. Przysiadła się do Rose, z miejsca słysząc, że to miejsce jest zajęte. Nie przejęła się tym. Zaczęła jej tłumaczyć, że cokolwiek Peter zrobił, nie chciał jej zranić. Oraz, że ich związek jest nieco bez sensu, gdyż chłopak w tym roku kończy szkołę i ich drogi się rozejdą. Rose jednak nie chciała słuchać.
- Oj, Ślizgonka mnie poucza? - zapytała z przekąsem. Eileen tylko przewróciła oczami.
- Nie. Ja również nie chcę, byś cierpiała. I... przykro mi z powodu Sylvii, straszny los ją spotkał.
- Nie wtrącaj w to moich przyjaciół! Za tym stoisz ty, albo jak mu tam? Dylan? Taka niby z ciebie Ślizgonka, a przyjaźni się z Gryfonem. Nawet w połowie nie jesteś podobna do Śligonów. Do tych swoich "przyjaciół". A jak tam twoja mama? Krukonką była z tego co mi wiadomo. Dobrze pamiętam? - z ust dziewczyny popłynął potok oskarżeń.
- Nie wtrącaj w to mojej rodziny, Ty... - odpowiedziała, szukając odpowiedniego przymiotnika. Gdy jednak takowego nie znalazła, wzruszyła tylko ramionami.
- Ty szlamo ? Może jestem szlamą, ale ja w porównaniu do ciebie nie wstydziłam się nigdy swoich rodziców mugoli, i nie ukrywam, tego, tak jak ty, że twoja mama to Krukonka a ojciec mugol. Może straciłam rodziców, ale nigdy się nich nie wstydziłam. Więcej nie mam ci do powiedzenia. A teraz wybacz chce się pouczyć. - tym sposobem Gryfonka ucięła rozmowę. Eileen pozostało tylko wyjść z biblioteki. Nie przejęła się za bardzo słowami dziewczyny. Zastanawiała się tylko, skąd ona o tym wszystkim wiedziała? Z całej szkoły wiedział o tym tylko Peter. No i nauczyciele.
    Nie minęło wiele czasu, kiedy znów spotkała Rose. Właśnie sprzeczała się z Dylanem o jakąś błahostkę.
- O widzę, że powiedziałaś już Dylanowi o pocałunku z Peterem? - zapytała chamsko Gryfonka, a widząc zszokowaną minę Eileen tylko uśmiechnęła się i odeszła.
- Ja... - zaczęła Ślizgonka, zastanawiając się w ogóle o co chodziło dziewczynie.
- Pocałunek z Peterem? - zapytał Dylan, dławiąc się ze śmiechu. Już po chwili tłumaczył dziewczynie, że niedawno, widząc zbliżającą się Rose, podrzucił na jej drogę bogina. Nie spodziewał się, że właśnie taką przybierze postać. Po chwili Eileen śmiała się wraz z nim. Póki rozmowa nie zeszła na inne tory. Powrócił temat Sylvii.

4 komentarze:

  1. Podoba mi się, bardzo :)
    Czekam na następny rozdział :3
    Żebym to ja nadgoniła Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś lub jutro, jak będę miała pomysł ;p

      Usuń
  2. pokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanempokluci sie z dylanem pokluci sie z dylanem ale fajnieeeeeeeee :D na to czekalam! i teraz bedzie mogla byc z peterem :3 ale rose to i tak dziwka ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *pokłóci ;)
      poza tym uważaj na słowa, bo Rose ma swojego bloga i to czyta ;p

      Usuń